Uważnie słuchaj i często się uśmiechaj. Staraj się uważnie słuchać tego, co mówią inni. Obserwuj swoich rozmówców, daj im szansę rozwinięcia odpowiedzi. Uważaj, by nie zdominować rozmowy, ani nie wyjść na zbyt małomówną. Uśmiechaj się, dzięki temu rodzice chłopaka uznają Cię za osobę ciepłą, otwartą i życzliwą.
niedziela, 14 październik 2012 23:43 wielkość czcionki zmniejsz wielkość czcionki powiększ czcionkę Jacy są najlepsi teściowie? – Na sto dwa! Sto kilometrów od domu i dwa pod ziemią. Kto z Nas nie zna kawałów i przysłów o teściach? Można się popłakać ze śmiechu oglądając komedię „Poznaj mojego tatę" z Benem Stillerem i Robertem De Niro, w której pielęgniarz Greg Focker musi stanąć oko w oko z despotycznym ojcem swej narzeczonej, aby poprosić o jej rękę. Z nie lada wysiłkiem i po wielu komicznych wpadkach wreszcie uzyskuje aprobatę teścia. Ba! Ostatnio natrafiłam w internecie na praktyczne przewodniki typu „ jak zabić teściów” czy „pokonaj teściową jej własną bronią”. Oczywiście wszystko ujęte w formę humorystyczną Poznałaś fantastycznego faceta, spotykacie się już jakiś czas, więc w pewnym momencie trzeba przejść na wyższy level Waszej znajomości i poznać rodziców ukochanego. Jest to stresujące przeżycie dla przyszłej synowej, i każda stara się jak tylko może, aby wypaść jak najlepiej przed komisją rodzicielską. Jednak nie zawsze obiadek z rodzicami kończy się happy endem jak w filmie. A bycie na wojennej ścieżce z teściami zdecydowanie nie sprawdza się i może nawet oziębić uczucia Twego wybranka. Co zatem zrobić? Tylko w prawdziwym życiu, może już nie być, aż tak do śmiechu… Krok I : Poznaj źródło ich niechęci Wrogość przyszłych teściów najprawdopodobniej bierze się ze strachu, że stracą swoje ukochane dziecko. Synek zapewne nie mieszka już od jakiegoś czasu w domowym gniazdku, ale matka Twego wybranka pewnie cierpnie na myśl, że nie będzie już najważniejszą kobietą w jego życiu. Boi się, że odciągniesz go od rodziny, a i jej domowe obiadki do tej pory tak zachwalane, natrafią na poważną konkurencję. Pokaż jej, że nie zamierzasz ukraść jej ukochanego synka, że jesteś wdzięczna za wychowanie tak wspaniałego mężczyzny, przekazanie mu wartości i zasad, dzięki którym to właśnie On zdobył Twoje serce. Niechęć rodziców Twojego faceta do Ciebie, może też wynikać z faktu, że pochodzisz z rodziny wyznającej odmienne wartości. Co wtedy? Nie wyrzekaj się swoich przekonań, szczególnie jeżeli dotyczą one istotnych dla Ciebie kwestii, ale też bądź otwarta na ich światopogląd. Pokaż, że jesteś osobą, która umie iść na kompromisy. Nie krytykuj zwyczajów panujących w domu ukochanego, nie mów „w mojej rodzinie robi się to zupełnie inaczej” nawet jeżeli coś bardzo Cię razi zachowaj to (przynajmniej na tym etapie) dla siebie. Krok II : Udowodnij, że Ci na nim zależy Każdy rodzic najbardziej pragnie szczęścia swojego dziecka, musisz więc zapewnić przyszłych teściów, że traktujesz związek z ich synem poważnie i nie zamierzasz złamać mu serca. Daj im do zrozumienia, że jesteś dumna z tego, że ich syn Cię kocha i jest Twoim partnerem, okazuj mu szacunek i nigdy, przenigdy nie krytykuj go przy rodzicach, a tym bardziej nie nazywaj go „mamisynkiem”. Nie mów też źle na temat własnych rodziców. Teksty typu : „moi starzy to potwory”, „ mój ojciec nic w życiu nie osiągnął, a matka jedyne co umie to wszystkich krytykować”, nie są na miejscu, nawet jeżeli tak czujesz i masz w stosunku do rodziców bardzo dużo żalu. Takie słowa mogą świadczyć, że to Ty jesteś źle wychowana i nie umiesz pokazać wdzięczności wobec ludzi, którzy starali się robić co tylko w ich mocy, aby jak najlepiej Cię wychować i wprowadzić w dorosłe życie. Krok III : Nie staraj się na siłę z nimi zaprzyjaźnić Jeśli za bardzo będziesz starała się przypodobać Jego rodzicom, wyjdziesz na lizusa, a tych jak dobrze wiesz, nikt nie lubi. Nie staraj się za wszelką cenę być znawcą w każdym temacie, jaki zostanie podjęty na rodzinnym obiadku, a tym bardziej nie udawaj, że znasz się na czymś o czym nie masz zielonego pojęcia. Nie pokazuj też, że masz w nosie co przyszli teściowie o Tobie myślą i nie zachowuj się zbyt poufale, bo to przecież jeszcze obcy dla Ciebie ludzie. Pozwól im podjąć decyzję z jakim dystansem możecie na tym etapie znajomości się zbliżyć. Bądź miła, uprzejma i nie zachowuj się jak na rozmowie kwalifikacyjnej, gdzie należy przemyśleć każde słowo. Po prostu bądź sobą, a zapewne pokochają Cię tak samo jak ich ukochany synek. PS. Spytanie przyszłej teściowej o przepis na ulubioną zupę pomidorową czy zrazy wołowe Twojego misiaczka na pewno pomoże Ci zaplusować Magdalena Bartkowiak, 24l. Studentka II roku SUM na UAM-ie, zainteresowania: komunikacja interpersonalna, psychologia, e-marketing, social media praca licencjacka poświęcona: komunikacji w związku partnerskim Ten artykuł oraz wiele ciekawych innych przeczytasz w naszym magazynie-miesięczniku TO JA KOBIETA. ZAPRASZAMY! Nie masz uprawnień do komentowania
Dziwna to relacja: niby troje dorosłych, niezależnych osób, a jednak wciąż silnie powiązanych tą wyjątkową siecią emocji w relacji rodzice – dziecko, choć niekoniecznie pałających do siebie bezwarunkową miłością. Nie zawsze łatwo nam się dogadać z naszymi dorosłymi dziećmi, nie zawsze potrafimy zrozumieć naszych rodziców.

Aby uniknąć klasycznych problemów z naszymi rodzicami, nie jest konieczne, aby przekroczyli wiek dojrzewania. Możliwe, że niejednokrotnie zdarzyło Ci się nieporozumienie w rodzinie, kiedy przedstawiłeś jej ostatniego chłopaka. Plik relacje rodzinne Nadal mają dużą wagę w sferze osobistej pary do dziś. Różnice, nieporozumienia, a nawet dezaprobata ze strony naszych rodziców przed określonym typem towarzyszy, których zwykle wybieramy, zawsze wpływa na nas w taki czy inny sposób. W zależności od tego, jaka jest Twoja osobowość, może to doprowadzić do poważnego nieszczęścia w Twoim związku. Nasza rodzina to pierwsza scena społeczna, w której się rozwijamy i na której nawiązujemy pierwsze więzi. Nasz pierwszy relacje przywiązania. Stopniowo ten scenariusz staje się szerszy, obejmując szkołę, liceum, przyjaciół i pierwsze pary. Nasze więzi się zmieniają, a my dojrzewamy jako ludzie. Ale są chwile, kiedy nasz pierwszy scenariusz, rodzinny, nadal ma dużą wagę, a nawet wysoki autorytet, tak bardzo, że utrudnia to nasze emocjonalne i sentymentalne relacje. Co możemy zrobić? Jak możemy sobie poradzić z tą sytuacją? Wskaźnik1 Uważaj na toksyczne Toksyczna rodzina Jak to rozpoznać?2 Ustaw granice i osiągnij rodzinną harmonię Uważaj na toksyczne rodziny Przede wszystkim musimy zrozumieć jedną rzecz. Rola ojca lub matki nie jest łatwa. Edukacja rodziców ich dzieci nie polega wyłącznie na dostarczaniu szeregu podstawowej wiedzy i wskazówek. Nasi rodzice muszą nam przekazać bezpieczeństwo, zaufanie, autonomia i dojrzałość abyśmy sami byli w stanie podejmować własne decyzje, ucząc się prowadzić pełne i szczęśliwe dorosłe życie. Kiedy już przekroczymy okres dojrzewania, twoja rola powinna obejmować tę postać wsparcie i wskazówki do kogo zawsze możemy się zwrócić. Ale jako dorośli mamy pełne prawo do dokonywania własnych wyborów, popełniania własnych błędów i uczenia się z naszego życia z całkowitą niezależnością. Ale jeśli dzisiaj, gdy osiągamy dojrzałość, opinie i wskazówki naszej rodziny nadal wpływają na nas w sferze sentymentalnej, to musimy sobie to uświadomić i ustalić jasne granice. Z tego powodu ważne jest, abyśmy nauczyli się rozpoznawać cechy „toksycznych” rodzin, które uniemożliwiają nam samodzielność w dokonywaniu własnych wyborów i pragnień: Toksyczna rodzina Jak to rozpoznać? Tak jak istnieją toksyczni partnerzy i przyjaciele, nasza rodzina również może być toksyczna. I musimy nauczyć się to rozpoznawać. Prawdą jest, że byłoby to coś bardziej złożonego. W tym przypadku dwoje rodziców może odgrywać tę samą rolę, model wychowawczy, w którym dorastaliśmy i którego skutków nie jesteśmy świadomi aż do osiągnięcia pełnoletności. Zobaczmy najważniejsze cechy. Model edukacyjny nadopiekuńczość dzieci. Narasta zależność rodziców od dzieci, gdzie możliwości są niewielkie autonomia. Nasze zachowania lub sposób, w jaki reagujemy, będą przyczyną szczęścia lub nieszczęścia naszych rodziców. Przykładem może być możliwość pracy w innej prowincji lub w innym kraju. Gdybyśmy zdecydowali się odejść, potraktowaliby to jako obrazę, jako znak, że chcemy ich skrzywdzić i zostawić ich w spokoju. Plik szantaż emocjonalny. Dając niewiele możliwości autonomii, każdy wybór, którego dokonamy, spotka się z dezaprobatą. Nawiązuje się każdy toksyczny związek bardzo zamknięte limity o osobie, która jest opanowana i kontrolowana. Dlatego każda osoba, która spróbuje zbliżyć się do tej „prywatnej” przestrzeni, będzie postrzegana jako zagrożenie. Dlatego „toksyczni” rodzice często nie lubią pary, którą przyprowadzamy do domu. Ustaw granice i osiągnij rodzinną harmonię Wiemy, że nie jest to łatwe. Jeśli należysz do osób, które często cierpią z powodu ciągłych nieporozumień z rodzicami z powodu par, które przyprowadzasz do domu, z pewnością pomysł dostrzeżenia poprawy w tej sytuacji jest skomplikowany. Ale tutaj są. To prawda, że ​​nasza rodzina ma pełne prawo nie patrzeć przychylnie na osobę, w której się zakochaliśmy. Ale musisz to uszanować. Przyjmiemy Twoje rady i uwagi, ale będziemy mieć ostatnie słowo i naszą własną decyzję. Aby to zrobić, musisz mieć jasność co do następujących aspektów: Asertywność i pewność siebie. Wszyscy jesteśmy panami własnych życzeń i decyzji. Nasza rodzina może nas prowadzić i mieć coś do powiedzenia w wielu aspektach naszego życia, a jako rodzice będziemy ich słuchać. Ale to my podejmiemy ostatnią decyzję, spokojnie i asertywnie określając, co chcemy robić i co będziemy robić. Możemy swobodnie wybierać naszych partnerów i popełniać własne błędy lub uzyskiwać pliki pełne szczęście. Zrozumienie granic między tym, czego chce nasza rodzina, a tym, czego potrzebujemy i chcemy, będzie niewątpliwie pierwszym krokiem do wyraźnego zrozumienia rzeczy. Osiągnij harmonię. To pierwsze spotkanie między Twoim partnerem a rodzicami mogło nie być najlepsze. Twoja rodzina może tego nie zaakceptować z jakichkolwiek powodów. Ale każdego dnia nie będą mieli innego wyjścia Zaakceptuj to. Jeśli spokojnie i bezpiecznie przyjmiemy nasze stanowisko, czyli pozostanie z osobą, którą kochamy, cokolwiek zostanie powiedziane, nie będzie miała innego wyjścia, jak tylko ją przyjąć. Harmonia zajmie trochę czasu. Ale jest to pokazane poprzez działania. Z pewnością siebie i wyznaczaniem granic. «Wiem, gdzie jest moje szczęście, jeśli je zaakceptujesz, wtedy wszyscy będziemy szczęśliwi». Z wysiłkiem i determinacją to osiągniemy. Nasza rodzina jest tak samo ważna jak nasz partner, wiemy o tym. Ale czasami wznosi się mury tam, gdzie trudno jest zrozumieć i zrozumieć. zrozumienie między jednym a innymi. Wykazywanie naszej postawy i szczęścia z wybraną przez nas osobą powinno wcześniej czy później stworzyć okazję do zbliżenia. Bycie dorosłym wiąże się z podejmowaniem decyzji, a najlepsze to te, które mają wpływ na nasze samopoczucie. Jeśli nasza rodzina na początku Cię nie rozumie lub nie szanuje, może potrzebować trochę więcej czasu. Ale bez wątpienia w końcu to zrobią. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj.

Rodzice tego chłopca swoim zachowaniem pokazali, że nie lubią swojego dziecka. Ani ojciec, ani matka nie zapytali dziecka, jak się czuje – a widzieli, że było zdenerwowane i zapłakane. Nikt nie wyjaśnił chłopcu, co się stało. Nikt go nie przytulił i nie uspokoił w sytuacji, gdy tego potrzebował.
Mam 25 lat, a rodzice ciągle mnie kontrolują. Podobno jestem za młoda na związek z chłopakiem! M. Mam nadopiekuńczych rodziców. Zacznę od tego, że kiedy się zakochiwałam będąc nastolatką – okej, nie chciało się uczyć, non stop myślałoby się o sympatii. Ale dziś mam 25 lat,...

Moi rodzice nie akceptują mojego chłopaka. pomożesz ? 2011-11-17 14:45:23; Co zrobić gdy znajomi nie ,, akceptują " mojego hobby? 2016-01-10 20:43:19; Moi rodzice nie akceptują mojego chłopaka 2010-05-06 19:42:28; Co zrobić jeżeli rodzice nie akceptują mojego chłopaka? :(2013-07-29 22:29:08; Nienawidzę przyjaciółki mojego

Tak więc generalnie moi rodzice nie potrafią zaakceptować tego, że jestem razem z A. ... Spotykamy się już rok, ja za chwilę będę mieć 18 lat, on jest dwa lata starszy. Oni po prostu uważają, że to nie chłopak dla mnie, bo jego rodzice nie mają świetnej pracy ani tysięcy na koncie. Mi to jednak nie przeszkadza, widzę, że mój A. naprawdę się stara, studiuje zaocznie, w tygodniu pracuje. Jest dla mnie całym światem, przy nikim innym nie czuję się tak cudownie, traktuje mnie wspaniale, obecnie nie mam mu kompletnie nic do zarzucenia, stara się, martwi, dba o mnie. Nadal mieszka z rodzicami ale to ze względu na mnie-kiedy skończę liceum chcemy razem przeprowadzić się do Krakowa, gdzie on już studiuje, a ja bym zaczęła. Jedyną przeszkodą w całym naszym związku są moi rodzice. Moja mama uważa, że na studiach na pewno poznam jakiegoś faceta z grubym portfelem, zakocham się i nie będę w ogóle pamiętać o A. Nawet boję się jej powiedzieć, że chcemy razem zamieszkać bo już widzę co będzie mi mówić... Że to bez przyszłości, że nawet jego rodzice nie będą mogli nam pomóc finansowo, że to nie wypada to już swoją drogą... Ja nie twierdzę, że to jest miłość na całe życie, wiem, że nie przewidzę przyszłości, ale chciałabym chociaż spróbować zamieszkać z moim facetem, zobaczyć czy na dłuższą metę spędzając ze sobą czas 24/7 nadal będziemy tak szczęśliwi i czy nie znudzimy się sobą. Boli mnie to, że moi rodzice od razu stawiają go na przegranej pozycji... Warto chyba też wspomnieć, że mój chłopak jest naprawdę bardzo ambitny, wiem, że chciałby otworzyć własną firmę, chciałby żyć na dobrym poziomie i ma wiele ciekawych marzeń, pasji.. Doradźcie jak mam do niego przekonać moich rodziców bo już nie wiem mówię im często jak mi z nim dobrze, jak się świetnie dogadujemy itp. ale raczej oni to jednym uchem wpuszczają, drugim wypuszczają... Zamieszkaj z nim mimo wszystko. A jak wam sie uda to moze Twoi rodzice go zaakceptuja. Zreszta nie pozwol aby dyktowali Twoim zyciem;-) Powodzenia. a przychodzi on czasem do Ciebie? rozmawiali z nim itp? postaw na swoim, z tego co piszesz to chlopak jest w porzadku, twoi rodzice powinni pogodzic sie z twoim wyborem, zapytaj co maja do niego, moze tak naprawde o cos inne chodzi niz mowia powiedz rodzicom ze to twój wybór a nie ich,im nikt nie wybierał partnera Cytatiwonekk a przychodzi on czasem do Ciebie? rozmawiali z nim itp? jasne, bardzo często przychodzi, ale jest też trochę nieśmiały i trudno mu się jakoś bardzo otworzyć , szczególnie przy ludziach takich jak moi rodzice (i nawet mu się nie dziwię, bo sama bym się ich bała na jego miejscu).. rodzice chcą jak najlepiej dla ciebie, za bardzo nie wiem co napisac bo u mnie jest tak ze rodzice bardzo lubia i szanują mojego M az czasem sie wkurzam jak sie z nim kłoce a mama bierze jego strone i takie tam ;] a ja tylko dodam, że masz mega chciwych, snobistycznych i niekulturalnych rodziców. Nie myślą o szczęściu córki tylko o kasie, nie ma co... Szczerze... współczuję. Na Twoim miejscu po prostu bym zamieszkała z chłopakiem i miała w nosie co myślą rodzice. Wiesz co? czytajac to.. Mam wrazenie jakbym cofneła sie 2 lata wstecz. Miałam dokładnie taka sama sytuacje.! Byłam z chłopakiem rok(teraz jestesmy zareczeni) moja rodzina go nie akceptowała od samego poczatku i podobnie jak u ciebie nie przelewało sie u niego jezeli chodzi o kwestie finansowe. Ale byłam z nim i jestem bo jest kochany ma dobre serce ma cel w zyciu ma ambicje wie czego chce . Zawsze słuchałam rodziny bo.. w koncu jak to sie mowi rodzice nie chca zle.. Poł roku temu tak sie pokłocilam z ciocia (ona mnie zaadoptowała jest dla mnie obca osoba) postawiłam na swoim i powiedziałam co mysle.! Były to świeta wielkanocne w tym roku. Chciałam do mojego K jechac na jeden dzien świat. Z racji tego ze on kazde swieta spedzał w gronie mojej rodziny Ja raz chciałam spedzic je u niego to był DRUGI DZIEN ŚWIAT do cioci takze przyjechała rodzina : brat z zona i synem. Poprosiłam ciocie na bok by zapytac czy moge pojechac do K a ona na głos zaczeła wygadywac różne bzdury, ze tam bieda jest ze co ja sobie wyobrazam ze mam swoja rodzine ze nigdzie nie pojade. Wkurzyło mnie to bardzo gdyz ona zaczeła to wszystko mowic a raczej wykrzykiwac ze wszyscy słyszeli powiedziałam stanowczo, ze POJADE. a ona na to; "To jedz ale juz nie wracaj nie masz juz tu czego szukac zabieraj wszystkie swoje rzeczy i nie wracaj mieszkaj u swojego K zobaczymy czy bedziesz z nim szczesliwa.! " Zabolało mnie to.. nawet bardzo ale Spakowałam sie przyjechał po mnie chłopak i od tamtej pory mieszkam z nim. Nie mowie bys zrobiła tak samo , bo to nieco inna sytuacja. Ale porozmawiam z rodzicami pokaz ze jestes dojrzała ze masz prawo być szczesliwa ze maja prawa wybierac ci partnera owszem maja prawo narzucic swoje racje, ale nie w taki sposób. Przekonaj ich, ze to dobry chłopak opowiadaj o jego zaletach o tym jak spedzacie czas ze zabiera cie do kina czy na obiad moze ja to przekona i zmieni nastawienie Powodzenie zycze ;** Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-15 20:55 przez Emilusxd. To Twoje życie. pamiętaj o tym. poza tym nawet jeśli ten chłopak okazał by się błędem to nic. każdy popełnia błędy, by móc się na nich uczyć. szczególnie jak się jest młodym. a poza tym z tego Ci piszesz to porządny chłopak. więc olej presję rodziców. i rób swoje dziwnych masz rodziców tyle powiem liczy sie dla nich tylko kasa? a nie szczęście córki chyba :/ szczerze to sama nie wiem, niby chcą dla mnie dobrze, bo chcą żebym nie musiała w życiu sie o nic martwić i myśleć jak wiązać koniec z końcem.. często mówię im o jednej z moich koleżanek , która rzeczywiście ma zamożnego chłopaka, ale kompletnie się nie dogaduję, ciągle kłócą, teraz zaczęła się nawet agresja.. ale mówią, że widocznie źle trafiła a ja jeszcze znajdę kogoś dla siebie... Tyle , że ja nie chcę nikogo innego CytatEmilusxd Wiesz co? czytajac to.. Mam wrazenie jakbym cofneła sie 2 lata wstecz. Miałam dokładnie taka sama sytuacje.! Byłam z chłopakiem rok(teraz jestesmy zareczeni) moja rodzina go nie akceptowała od samego poczatku i podobnie jak u ciebie nie przelewało sie u niego jezeli chodzi o kwestie finansowe. Ale byłam z nim i jestem bo jest kochany ma dobre serce ma cel w zyciu ma ambicje wie czego chce . Zawsze słuchałam rodziny bo.. w koncu jak to sie mowi rodzice nie chca zle.. Poł roku temu tak sie pokłocilam z ciocia (ona mnie zaadoptowała jest dla mnie obca osoba) postawiłam na swoim i powiedziałam co mysle.! Były to świeta wielkanocne w tym roku. Chciałam do mojego K jechac na jeden dzien świat. Z racji tego ze on kazde swieta spedzał w gronie mojej rodziny Ja raz chciałam spedzic je u niego to był DRUGI DZIEN ŚWIAT do cioci takze przyjechała rodzina : brat z zona i synem. Poprosiłam ciocie na bok by zapytac czy moge pojechac do K a ona na głos zaczeła wygadywac różne bzdury, ze tam bieda jest ze co ja sobie wyobrazam ze mam swoja rodzine ze nigdzie nie pojade. Wkurzyło mnie to bardzo gdyz ona zaczeła to wszystko mowic a raczej wykrzykiwac ze wszyscy słyszeli powiedziałam stanowczo, ze POJADE. a ona na to; "To jedz ale juz nie wracaj nie masz juz tu czego szukac zabieraj wszystkie swoje rzeczy i nie wracaj mieszkaj u swojego K zobaczymy czy bedziesz z nim szczesliwa.! " Zabolało mnie to.. nawet bardzo ale Spakowałam sie przyjechał po mnie chłopak i od tamtej pory mieszkam z nim. Nie mowie bys zrobiła tak samo , bo to nieco inna sytuacja. Ale porozmawiam z rodzicami pokaz ze jestes dojrzała ze masz prawo być szczesliwa ze maja prawa wybierac ci partnera owszem maja prawo narzucic swoje racje, ale nie w taki sposób. Przekonaj ich, ze to dobry chłopak opowiadaj o jego zaletach o tym jak spedzacie czas ze zabiera cie do kina czy na obiad moze ja to przekona i zmieni nastawienie Powodzenie zycze ;** oj to u Ciebie widzę sytuacja była na prawdę poważna... ale dzięki, że napisałaś swoją historię, najwyżej również zrobię to, co ja uważam za słuszne Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-15 21:21 przez tymbark25. Nie słuchaj rodziców i rób co Ci się podoba. Oni za Ciebie życia nie przeżyją. Mów często o swoim chłopaku, zapraszaj go do siebie, niech Twoi rodzice go lepiej poznają. Może wtedy przestaną Ci narzucać swoje zdanie. Dla nich najwidoczniej liczy się kasa, a nie Twoje szczęście. Chyba nie wiedzą, ze każdy zaczynał przecież od zera. Kiedyś być moze ejszcze pożałują swoich słów. W sumie to i tak masz lepszą sytuacje niż ja. Moi rodzice lubili mojego chłopaka (jestesmy razem ponad 2 lata), ale moja mama po jednej akcji powiedziała, że lepiej żebysmy się rozstali, ale ja oczywiscie nie posluchalam. Dalej go lubiła, ale co jakis czas mówiła mi żebym się tak bardzo nie angażowała w ten związek, bo on nie jest dobrym chłopakiem dla mnie, ale ja zawsze to olewałam, bo przecież nie przestane nagle go kochac, bo ona tak mówi. Miesiac temu wydarzyla sie bardzo nie fajna sytuacja i zerwalam z nim na tydzien, moja mama go znienawidzila i powiedziala, ze nei chce go nigdy widziec w naszym domu, a teraz wszyscy poza moimi dwiema przyjaciółkami mysla ze nie jestesmy juz razem i musimy się potajemnie spotykac. Wymyslam przerózne wymówki jezdzac do neigo i wracajac po 2 dniach, ale poki co od 3 tygodni dobrze nam idzie. W styczniu albo w lutym najpozniej chcemy wyjechac i zamieszkac razem. nie przekonuj. po prostu potakuj i rób swoje. jak już Twój facet będzie zarabiał miliony to im oko zbieleje Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
W ogóle czasem mi się chce płakać że muszę wracać do domu, do moich rodziców, bo oni zawsze są skwaszeni, mają pretensje do mnie, awanturują się, a u mojego chłopaka panuje taka Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-07-13 12:21:11 chmurka1732 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-13 Posty: 6 Temat: rodzice nie akceptują mojego chłopakaMam 17 lat i moi rodzice nie akceptują mojego związku z chłopakiem, ktory jest ode mnie starszy o 16 lat, wiem ze to dużo ale my sie naprawde kochamy. Wiem także, że moga zabronić mi się z nim widywać do 18 roku zycia. Chodze do szkoły stopnie mam w miarę dobre, poszłam do technikum (4 lata ). Jak skończe 18 i będę z nimi wciąż mieszkać to moga mi dalej zabronić się z nim spotykać?jesteśmy razem juz rok i 7 miesięcy. Przez pół roku ukrywałam to przed nimi i jak sie dowiedzieli to mi zakazali się z nim widywać, potem tata wyjechał za granice i ja przekonałam mamę (czy mogę się z nim widywać) i sie zgodziła, tata jak przyjeżdżał na świeta wiedział, że się z nim spotykał i nic nie mówił tylko teraz cos sie stało i zabranił mi sie z nim spotykać. Poradźcie mi co mam zrobić. Naprawdę się kochamy i nam nie przeszkadza taka duz różnica wieku. 2 Odpowiedź przez N4VV 2013-07-13 12:28:45 N4VV Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-25 Posty: 2,502 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopaka chmurka1732 napisał/a:Mam 17 lat i moi rodzice nie akceptują mojego związku z chłopakiem, ktory jest ode mnie starszy o 16 lat, wiem ze to dużo ale my sie naprawde kochamy. Wiem także, że moga zabronić mi się z nim widywać do 18 roku zycia. Chodze do szkoły stopnie mam w miarę dobre, poszłam do technikum (4 lata ). Jak skończe 18 i będę z nimi wciąż mieszkać to moga mi dalej zabronić się z nim spotykać?Nie mogą zabronić, ale do tego czasu jesteś natomiast wykorzystywać stan uzaleznienia, więc najlepiej by było, gdybyś się wyprowadziła od nich po skończeniu to nie dużo - da się się przeżyć. 3 Odpowiedź przez iziaaaaak 2013-07-13 12:32:35 Ostatnio edytowany przez iziaaaaak (2013-07-13 12:34:06) iziaaaaak 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fizjoterapeutka Zarejestrowany: 2009-05-01 Posty: 9,743 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopaka Chmurko, Gdyby moja córka w Twoim wieku związała się z o tyle starszym mężczyzną także miałabym duże obawy i pewnie nie byłabym zadowolona. Rodzice po prostu się o Ciebie martwią. Wiadomo, że zrobisz jak uważasz, ale weź pod uwagę ich obawy, które nie biorą się z powietrza, ale z czegoś ważnego wynikają. To Twój pierwszy mężczyzna? Skąd ta pewność, że oboje się kochacie? Jestem od Ciebie starsza 11 lat, mam męża w wieku Twojego partnera, obawiam się, że Wasze potrzeby mogą się od siebie znacznie różnić, być może jeszcze tego nie dostrzegasz, ale co jeśli nagle okaże się, że rodzice słusznie martwili się o Ciebie? Nie trać wiary w marzenia, tylko dąż do ich spełnienia !!! 4 Odpowiedź przez lili91 2013-07-13 12:40:11 lili91 Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-25 Posty: 52 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakaNie jestem jeszcze mamą, ale... Dwa związki miałam ze starszymi od siebie o 10 lat mężczyznami, jeden traktował mnie jak zabawkę i chodziło mu o wolny związek, byłam zakochana więc się na to godziłam, jednak wytrzymałam pół roku tylko. Z drugim było cudownie dopóki nie zaczął ode mnie wymagać zerwania znajomości z ludźmi, przerwania studiów i chciał seksu tylko dla tego by mieć dziecko. Myślałam że tak wygląda prawdziwa miłość bo mówił że kocha, ja też kochałam. Kochana dobrze się zastanów, może teraz jeszcze różnice Wam nie przeszkadzają ale może przyjść taki czas że ... Dopiero zaczynasz życie. Ja przez poprzedni związek mam tak zszarpaną psychikę, że teraz mam mętlik w głowie a poznałam fajnego chłopka w moim wieku, jednak boję się wszystkiego. Nie chciałabym by Ciebie też to spotkało, dlatego tutaj piszę. Wiem, że nie każdy jest taki sam. A rodzice... Martwią się o Ciebie i ja pewnie gdybym miała dziecko też bym tak reagowała. 5 Odpowiedź przez chmurka1732 2013-07-13 12:50:00 Ostatnio edytowany przez chmurka1732 (2013-07-13 12:55:14) chmurka1732 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-13 Posty: 6 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakawiem, że rok to nie dużo tylko, że chodzę do technikum ( 4 lata) i chce skończyć szkołe. Rodzice obawiają się, zajdę w ciąże( moja kuzynka w tym wieku juz urodziła dziecko, ale ja jestem inna niz ona, oinaczej się zachowuje i wg). Chłopak powiedział, ze nie musimy się spieszyć i poczeka z współżyciem. To ja chce się z nim kochac tylko, że on nie chce bo siie boi. 6 Odpowiedź przez Catwoman 2013-07-13 12:51:57 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopaka chmurka1732 nie dziwię się Twoim rodzicom- chociaż w Twoim wieku toczyłabym z moimi wojny codziennie i do upadłego, gdyby mi zakazali. Dziś wiem, że rodzice trochę już przeżyli, wiedzą (Ty nie) jaką mentalność ma 17-latka i 34- latka/ek. Może Wasza historia będzie inna, natomiast moi koledzy (lat 30+) czy znajomi żartują, że 17-latka to tylko na seks i to jeden Po prostu ich 17-latki pociągają może i wizualnie, ale nic poza tym, mają już inne oczekiwania co do kobiety, z którą chcieliby spędzać czas. 7 Odpowiedź przez Agnieshka 2013-07-13 12:53:13 Agnieshka Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-08 Posty: 126 Wiek: 29 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakaNie dziwię się Twoim rodzicom. 11 lat to duża różnica. Martwią się, że za wcześnie wkraczasz w dorosłe życie. Obawiają się zapewne ciąży, tego że zrezygnujesz z edukacji. Wiem, że Cię to boli ale powinnaś postawić się na ich miejscu. Twój facet jest dorosłym mężczyzną, Ty dorastającą dziewczyną. A powiedz mi, Twoja mama go akceptuje? Rozmawiają ze sobą, itd.? Jakie masz relacje z jego rodziną? 8 Odpowiedź przez chmurka1732 2013-07-13 12:59:17 Ostatnio edytowany przez chmurka1732 (2013-07-13 13:01:20) chmurka1732 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-13 Posty: 6 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakaGdy tata wyjechał za granicę do pracy to rozmawiałam z mamą i się zgodziła, żebym mogła się z nim spotykac i tak było nie cały rok. Oststnio poszłam do chłoapka i tatapo mnie przyjechał, mam szlaban na 1 tydz. , powiedział że musi porozmawic o tym z mama i nie wiem jaka da mi odpowiedź Z jego rodziną mam dobre relacje ponieważ jego siostra ma męża starszego o 13/14 lat. Nie przeszkadza jego mamie, że się spotykamy ( nawet nazywa mnie juz synową) 9 Odpowiedź przez Catwoman 2013-07-13 13:03:05 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakachmurka, a nie lepiej byście wszyscy we trójkę o tym porozmawiali??Podejmujesz pewną decyzję, dotyczącą Twojego życia osobistego, dlaczego zostawiasz podejmowanie 100% decyzji rodzicom? Sądzę, że inaczej by sprawa wyglądała, gdybyś zabrała głos w tej kwestii i byście we trójkę porozmawiali jak dorośli ludzie. Spróbuj ich trochę "rozbroić", zapytaj, czego się tak naprawdę obawiają. Jeśli powiedzą, że tego, że zajdziesz w ciążę, nie skończysz szkoły, on cię zostawi itd. najlepiej przedstawić krótki plan: zabezpieczam się. A na resztę nie masz wpływu. 10 Odpowiedź przez N4VV 2013-07-13 13:10:19 Ostatnio edytowany przez N4VV (2013-07-13 13:10:34) N4VV Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-25 Posty: 2,502 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopaka Catwoman napisał/a:chmurka1732 nie dziwię się Twoim rodzicom- chociaż w Twoim wieku toczyłabym z moimi wojny codziennie i do upadłego, gdyby mi zakazali. Dziś wiem, że rodzice trochę już przeżyli, wiedzą (Ty nie) jaką mentalność ma 17-latka i 34- latka/ek. Może Wasza historia będzie inna, natomiast moi koledzy (lat 30+) czy znajomi żartują, że 17-latka to tylko na seks i to jeden Po prostu ich 17-latki pociągają może i wizualnie, ale nic poza tym, mają już inne oczekiwania co do kobiety, z którą chcieliby spędzać może by tak nie wciskać manipulacji napędzanej własnymi ograniczeniami i pozwolić ludziom decydować o swoim życiu samodzielnie. Autorka zadała konkretne pytanie i nie miało ono związku z większością odpowiedzi tutaj. Nie było związane z różnicą wieku. Naprawdę uważacie się wszyscy za bogów posiadających Prawdę Absolutną, którą można zastosować wszędzie i zawsze. Byłem w wieloletnim związku z dziewczyną 16 lat młodszą i żadne z waszych chorych uprzedzeń nie miało miejsca. Był to najdłuższy i najlepszy związek w całym moim życiu. 19 miesięcy, to nie jest mało - po co więc wciskać dziewczynie na siłe beznadziejne teoryjki od przysłowiowej baby z bazaru, co widziała. chmurka1732 nie zgłasza problemów, jakie was dotykają i opisujecie na tym forum. Nie ma problemów ze zdradą, przemoca psychiczną - ma problem z toksycznymi rodzicami, którzy nie potrafią zaakceptować jej decyzji. Decyzji, do których ma prawo i nikomu nic do tego. 11 Odpowiedź przez chmurka1732 2013-07-13 13:18:48 chmurka1732 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-13 Posty: 6 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakaJak już wczesniej wspomniałam , moj chłopak nie zmusz mnie do seksu on sam tego nie chce bo się boi, że możemy wpaść. Chce także, żebym skończyła szkołe. Sama również chgce ją skonczyć. Tylko tata obawia się, że chłoapak mnie nie utrzyma, skoro ze mną jest i oboje myślimy o wspólnej przyszłości, to nie rozumiem jego obaw. zna mojego chłopaka ponieważ mieszkamy w tej samej miejscowości. 12 Odpowiedź przez Catwoman 2013-07-13 13:21:16 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakaNo to powiedz rodzicom , że nie uprawiacie seksu Zobaczysz, zmienią zdanie w mig Prawdą jest, że rodzice po prostu boją się, że zajdziesz w ciążę. 13 Odpowiedź przez chmurka1732 2013-07-13 13:30:13 chmurka1732 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-13 Posty: 6 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopaka Catwoman napisał/a:No to powiedz rodzicom , że nie uprawiacie seksu Zobaczysz, zmienią zdanie w mig Prawdą jest, że rodzice po prostu boją się, że zajdziesz w tu raczej tata ma jakis problem i nie wiem jaki, juz wcześniej wspomniałam mieszkamy w tej samej miejscowosci może ludzie coś mu naopowiadali i wg. ajk przyjeżdżał na boże narodzenie to się spotykałam z chłopakiem i nic mi się zabranił, tak samo było na wielkanoc, przyjechał na wakacje i po paru dniach mi zabronil się z nim widywać 14 Odpowiedź przez Catwoman 2013-07-13 14:31:43 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopakaPorozmawiaj z nim o tym. W tym wieku, a masz 17 lat, zakaz "nie bo nie" jest mało poważny. 15 Odpowiedź przez chmurka1732 2013-07-13 15:25:19 chmurka1732 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-13 Posty: 6 Odp: rodzice nie akceptują mojego chłopaka Catwoman napisał/a:Porozmawiaj z nim o tym. W tym wieku, a masz 17 lat, zakaz "nie bo nie" jest mało o tym, ale ja nie wiem jak mam z nim rozmawiać Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź To jest moje i mojego chłopaka życie, ale tak strasznie boje sie o czymkolwiek mowić rodzicom, ze mnie to paralizuje. Tak samo kwestia przeprowadzki - byłam już na konsultacji u jednego psychologa, który poradził mi jak najszybciej sie wyprowadzic. Lecz nie wiem jak mam porozmawiać z rodzicami o tym.

To naprawdę zależy od tego, czy zależy ci na tym, co myślą twoi rodzice. Jeśli masz bliskie relacje z mamą i tatą, szanuj ich niezmiernie i uważaj ich za przyjaciół, jak i rodziców, to powinieneś absolutnie przejmować się tym, co myślą. Jeśli twoi rodzice są całkowicie oderwani od rzeczywistości i nie lubią nowego kawalera z powodu czegoś powierzchownego, takiego jak tatuaże, kolczyki lub fakt, że nie jest lekarzem ani prawnikiem, to pieprz ich. Oto całkowicie rozsądne i akceptowalne powody, dla których twoi rodzice nie lubiliby twojego chłopaka, i powinieneś posłuchać ich rad: Nie traktuje cię dobrze. Znęca się nad tobą fizycznie lub werbalnie. On schodzi z ciebie. Jest niegrzeczny i lekceważący. Rozważa pracę na pełen etat, grając w gry wideo w bokserkach. Oto zupełnie kiepskie powody, dla których twoi rodzice nie lubią twojego chłopaka i równie dobrze możesz zignorować ich opinię w tej sprawie: To walczący, ale pełen pasji i pracowity artysta. Nie chodził do Yale ani do innej szkoły Ivy League. Jego pomysł na modę to podkoszulek i szorty na desce. Ma tatuaże lub kolczyki. Prowadzi zdezelowaną ciężarówkę. Jeśli twoi rodzice nie lubią faceta, z którym się spotykasz, poświęć trochę czasu na przemyślenie swoich relacji z rodzicami i powodów, dla których go nie lubią. Tutaj leży twoja odpowiedź.

Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: Co mam zrobić moi rodzice nie akceptuja mojego chłopaka a ja go kocham?

W ich interesie jest to, żebym została starą panną! fot. Unsplash Byłam już w kilku krótszych i dłuższych związkach. Na razie każdy się rozpadł. Myślałam sobie - pewnie jestem beznadziejna. Teraz się zastanawiam, czy to przypadkiem nie jest wina moich rodziców. Oni nie potrafią się przyzwyczaić do tego, że jestem już dorosła. Boją się, że porzucę ich dla jakiegoś faceta, wyprowadzę się, założę rodzinę, a oni zostaną sami. Robią ze mnie emocjonalną kalekę, bo tak jest im na rękę. Ciągle wybrzydzają i krytykują moje wybory. Byle tylko zatrzymać mnie w domu. Nie było jeszcze chłopaka, którego chociaż trochę by polubili. A przysięgam, że byli to zupełnie różni ludzie i w każdym można było znaleźć coś fajnego. To musi być kwestia nastawienia rodziców, a nie tych konkretnych facetów. Dla nich by było najlepiej, gdybym została starą panną i mieszkała z nimi do końca. Zawsze jest na kogo zrzucić obowiązki. Poza tym, oni sami z sobą nie wytrzymują i potrzebują mojego towarzystwa. fot. Unsplash Jeden im się nie podobał, bo nie. Drugi miał tatuaże, więc kryminał i patologia. Inny zawsze miał staranną fryzurę, więc narcyz. Kolejny miał podobno agresywny wyraz twarzy. Jeszcze inny robił doktorat, więc dla mnie za wysokie progi. Ogólnie wszyscy byli dla nich niemili, brzydcy, głupi i beznadziejni. Ich wnuki nie mogą mieć takiego ojca - często to słyszałam. Ale tak naprawdę to oni wnuków wcale nie chcą, skoro tak torpedują każdy mój związek. Zapytałam ich wprost - czego wy oczekujecie? Powiedzcie mi jak wygląda wasz ideał i spróbuję takiego znaleźć. Choćby nie był spełnieniem moich marzeń, to spróbuję. Dla was i dla świętego spokoju. Nie potrafili sprecyzować. Wiedzą tylko, że ci dotychczasowi do niczego się nie nadawali, obracam się w dziwnym towarzystwie i sama jestem sobie winna. Chyba nie do końca. Gdybym widziała ich dobrą wolę, to pewnie bym nie była teraz sama. fot. Unsplash Znowu mam kogoś na oku i on też mi wysyła sygnały. Najlepiej w ogóle go nie pokazywać rodzicom, ale to trudne, jak się z nimi mieszka. Prędzej czy później się zorientują i każą go sobie przyprowadzić do domu. A dalszego ciągu mogę się domyślić - będą dla niego oschli, żeby go zniechęcić. Nie wiem co ja mam zrobić. Wyprowadzić się? Sama nie dam rady. We dwójkę może byśmy to jakoś udźwignęli finansowo. Ale na takim etapie to jeszcze nigdy nie byłam, bo rodzice wszystkich przekreślali już na początku. Czuję się uzależniona od nich, chociaż wcale tego nie chcę. Chciałabym się wyrwać i uwolnić, ale nie mam warunków. Czy ja jestem skazana na te ich humory i intrygi? To niemożliwe, że jeszcze w żadnym moim chłopaku nie dostrzegli niczego wartościowego… Ja naprawdę nie spotykam się z jakimś podejrzanym elementem. Pomóżcie mi to ogarnać! Klaudia

Beata Blizińska. Nie potrafię pokochać mojego pasierba. Po prostu nie przepadam za nim, a on za mną. 19.01.2021. Jak układać relacje w rodzinie patchworkowej (Patricia Prudente/unsplash.com) Będę szczera, nie lubię mojego pasierba. Okropnie się z tym czuję, bo w końcu to syn mojego męża. Co robić w takiej sytuacji?Rodzice nie akceptują mojego chłopaka – co robić?Mamo, tato, poznajcie Maćka – mojego nam ciebie poznać, MaćkuTak, mniej więcej, powinno wyglądać pierwsze spotkanie Twoich rodziców z Twoim chłopakiem. Niestety, czasami rodzice nie są zbyt chętni do podobnych spotkań, albo, co gorsza, są nastawieni bardzo wrogo do wybranka swojej córki. Jeżeli również Ty masz ten problem ze swoimi rodzicami, postaramy się wytłumaczyć Ci kilka rodzice tacy są?Pomyśl, z ręką na sercu, czy Twoi rodzice rzeczywiście nie mają powodów do nielubienia swego potencjalnego zięcia? Może jest on typem bad boy’a, który obraca się w podejrzanym towarzystwie? A może pije dużo alkoholu, lubi się bić, jest agresywny? Czy obraził kiedyś któregoś z Twoich rodziców? Częste wagary, problemy w szkole, albo nieciekawa opinia mogą również mocno wpłynąć na ich osąd. Musisz być szczera sama ze sobą i zastanowić się czy naprawdę Twój chłopak to biedny, nierozumiany przez nikogo nie widzisz żadnych problemów podobnych do tych powyższych, zapytaj rodziców dlaczego nie lubią Twojego chłopaka. Gdy odpowiedzą wymijająco, np.: „On do ciebie nie pasuje”, „Nie podoba nam się i już”, „Zasługujesz na kogoś lepszego”, być może rzeczywiście są zbyt zamknięci, aby próbować go poznać i zaakceptować. Jeśli jednak na Twoje pytanie odpowiedzą konkretnie, zastanów się nad ich punktem widzenia. Kiedy tata stwierdzi, że „on jest dla ciebie za stary”, zapewne obawia się, że Twój ukochany Cię wykorzysta i zostawi. Pod stwierdzeniem: „zasługujesz na kogoś lepszego” może kryć się komunikat: „On cię skrzywdzi, boimy się o ciebie, nie ufamy mu”. Choć rodzice czasem lubią przesadzać, może warto chociaż ich wysłuchać? W końcu są starsi i bardziej robić w takiej sytuacji?Jeżeli możesz ze swoimi rodzicami szczerze porozmawiać, zrób to. Zapytaj, o co naprawdę im chodzi i opowiedz o chłopaku wszystko co powinni wiedzieć. Skoro im zależy na Twoim dobru, na pewno dojdziecie do jakiegoś porozumienia. Jeśli jednak Twoi rodzice są zatwardziali, zamknięci i surowi, jedynym wyjściem jest niezapoznawanie ich z chłopakiem. Masz prawo wychodzić z nim na randki bez ich zgody po osiągnięciu pełnoletności. Nawet jeśli będą próbowali Ci zabraniać spotkań z nim, możesz to zignorować. Opowiedz również swojemu chłopakowi o tym jak wygląda Twoja sytuacja – to duży sprawdzian dla Waszego związku. Taka sytuacja pokaże czy ukochany potrafi Cię wesprzeć, mądrze sytuacja rodzinna jest inna. Jeżeli w Twoim domu panuje przemoc psychiczna lub/i fizyczna, a niechęć do chłopaka to patologiczne czepialstwo, opowiedz o tym chłopakowi. Możesz także zgłosić się do szkolnej poradni pedagogicznej. Pamiętaj, że nikt nie ma prawa Cię krzywdzić – zwłaszcza rodzice. Ty natomiast masz prawo być szczęśliwa, dlatego im wcześniej wyprowadzisz się od krzywdzących rodziców, tym lepiej dla Ciebie. Mam taki mały problem. Nie za dobrze czuję się z rodziną mojego chłopaka. Zacznę od tego, że on pochodzi z wielodzietnej rodziny- ma 4 rodzeństwa ja mam tylko siostrę. Nie chodzi o to
Wiesz, według mnie rodzice powinni pomagać swoim dzieciom, a nie jeszcze bardziej utrudniać im życie, chłopak kupił samochód od rodziców za 10tys, ale nadal jest zapisany na nich, poza tym, jesteśmy studentami więc samochód jest dla nas bardzo ważny szczególnie, że jesteśmy razem na odległość to po pierwsze a po drugie, chłopak dojeżdża na studia i do pracy, rowerem ma jeździć? Nie myślicie ;/ Zarabia 2 tys zł, z czego dużo odkłada co nie zawsze się da. Czy wy utrudnialibyście życie swojemu dziecku? ;/ On w tygodniu pracuje od 5 do 17 na budowie wiec jest wykończony, a w weekend ma zajęcia od 7 do 21 z czego godzinę musi dojeżdżać... więc nie rozumiem was. Docenia bardzo pieniądze, ale TO JEGO RODZICE się z niego wyśmiewają przez co czuję się gorszy, mówią, że jest nieudacznikiem bo studiuję zaocznie inżynierie budownictwa. Ja może i nie pochodzę z bogatej rodziny, ale rodzice wspierają mnie jak mogą i na ile pozwala im sytuacja finansowa, nigdy nie powiedzieli mi, że jestem brzydka lub że mi w czymś nie pomogą... A że tak powiem, jego rodzice mają na niego wyje... poza tym, opłacają mu studia zaoczne, jak zerwie z nim kontakt to będzie musiał płacić wszystko sam. PRZYPOMINAM ON JEST STUDENTEM, wy myślicie, że my zarabiamy po 10 tys? żeby móc się samemu utrzymać kupić sobie samochód i wgl? Komentują to osoby chyba które nigdy nie studiowały, kawalerka w mieście w którym on studiuje kosztuję MINIMALNIE 1000zł + rachunki. Mieszkając w tamtym mieszkaniu nie musielibyśmy płacić za mieszkanie więc byłoby nam lżej... Ale ja nie pytałam o jego problem z rodzicami, tylko co mam zrobić bo jego rodzice MNIE nie akceptują.. czy starać się nawiązywać z nimi kontakty, chociaż nie chcą mnie widzieć w ich mieszkaniu? czy przestać całkowicie do niego przyjeżdzac, on nie zawsze moze do mnie przyjechać ze względu na pracę, ja musze zatrzymywać się w hotelu więc 300zł na weekend + plus jedzenie. Jest ciężko, moi rodzice nie mają nic przeciwko gdy on przyjeżdża a mieszkam bloku i mam 34m2. On ma duży dom.. i nie wiem w czym ja im przeszkadzam SZCZEGÓLNIE, że jak tam byłam to dużo sprzątalam zagadywałam do jego mamy, nosiłam jej zakupy..Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-03-21 14:00 przez alishaxd.
sHra.
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/39
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/42
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/58
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/41
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/82
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/59
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/55
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/31
  • rodzice nie lubią mojego chłopaka