Kup teraz na Allegro.pl za 39,50 zł - BAJECZKI I OPOWIADANIA DLA GRZECZNYCH DZIECI CD (14030303105). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! 10Dołączył: 2009-08-06Wpisów: 5 501 Wysłane: 23 czerwca 2010 09:42:24 Kanoniers, Taurus80, Wiem, że macie rację. Ale im mocniej sobie to uświadamiam tym bardziej chcę to zmienić. 0Dołączył: 2008-11-17Wpisów: 637 Wysłane: 23 czerwca 2010 12:03:43 A jutro w gazetach będzie pisało że Frog tak naprawdę nazywa się Izaak Zilbersztajn i współpracował z SB pod kryptonimem "Płaz". Po za tym zjada niepełnosprawne dzieci, bije żonę i jest "umiarkowanym" pedofilem. W liberalnej gospodarce politycy nie mają okazji do zarobku, więc radzę przemyśleć swoje poglądy:) A jesli już obstajesz przy liberalizacji, to mów przede wszystkim o obniżaniu podatków:)[no offence, vide JKM]Aktualnie: MRB(100%) 10Dołączył: 2009-08-06Wpisów: 5 501 Wysłane: 23 czerwca 2010 12:12:09 Kamil napisał(a):A jutro w gazetach będzie pisało że Frog tak naprawdę nazywa się Izaak Zilbersztajn i współpracował z SB pod kryptonimem "Płaz". Po za tym zjada niepełnosprawne dzieci, bije żonę i jest "umiarkowanym" pedofilem. W liberalnej gospodarce politycy nie mają okazji do zarobku, więc radzę przemyśleć swoje poglądy:) A jesli już obstajesz przy liberalizacji, to mów przede wszystkim o obniżaniu podatków:)[no offence, vide JKM] Potrzebuję w sztabie ludzi z poczuciem humoru i znajomością retoryki. Mianuję Cię moim doradcą. PS. A jako że jestem zwolennikiem liberalizmu, płacić musisz sobie sam 1Dołączył: 2009-06-25Wpisów: 1 074 Wysłane: 23 czerwca 2010 14:51:35 Dzis natknalem sie na ciekawy moim zdaniem osąd obecnej sytuacji jednego z moich ulubionych blogerow Między HIVem a eboląWygląda na to że zgodnie z oczekiwaniami głównym wygranym pierwszej tury zmagań wyborczych okazał się nie tyle istniejący oficjalnie kandydat co oficjalnie nieistniejące WSI... Do tego sprowadza się wprowadzenie namaszczonego kandydata i dawnego protektora, JE marszałka Komorowskiego na czołowym miejscu do drugiej tury wyborów prezydenckich. Mimo kiepskiego przygotowania i rozlicznych potknięć kandydata zmasowana siła medialnej propagandy udowadnia raz jeszcze że wypromować na prezydenta może nawet myszkę Mickey. Z najważniejszymi stanowiskami w państwie strategicznie obsadzonymi od razu po katastrofie smoleńskiej swoimi ludźmi szachowany dotąd prezydenturą śp. L. Kaczyńskiego folwark byłych kontaktów operacyjnych może wreszcie odetchnąć. Niebezpieczeństwo jeszcze tylko druga tura której miało nawet początkowo nie być i po wszystkim. Po dwudziestu latach niełatwych zmagań z pseudo demokracją i quasi kapitalizmem historia zatoczy pełne koło. Znowu jedyna przodująca siła narodu będzie kontrolowała wszystko, pod bacznym okiem tych samych speców co poprzednio. Zamiast prywatnego folwarku towarzyszy Gierka, Kani i Jaruzelskiego powróci ten sam prywatny folwark w wydaniu Rychów, Mirów i z pierwowzorem polega jedynie na rodzaju kamuflażu. Raz było to imperium sowieckie, z jego marksizmem leninizmem i proletariackim internacjonalizmem. Teraz orientacja się zmieniła na euro zachodnią, z podobną retoryką. Wiele to jednak nie zmienia ponieważ i tak prawdziwi socjaliści zawsze siedzieli na zachodzie a nie w biurze politycznym w Moskwie. Znowu też w centrali, a nie w kraju zapadają najważniejsze decyzje, z tą samą dozą demokratycznego z kurtuazji JE marszałek Komorowski pogratulował 41% wyborców którzy pofatygowali się do urn i oddali głosy na niego. Gdyby troska o państwo z którą się tak afiszuje była chociaż w części autentyczna powinien był ich raczej obrugać za bezmyślne uwiarygadnianie swoimi głosami oddania pełni państwowej franszyzy w ręce byłych wytłumaczeniem takiej lekkomyślności wyborców może być przekorna chęć potraktowania pierwszej tury wyborów jako swoistego plebiscytu popularności sloganów głoszonych przez poszczególnych kandydatów. W tym kontekście zdumiewa jak po 50 latach komunizmu aż 13% wyborców może nadal oddawać swój głos na komunistów. Jeszcze bardziej zdumiewa jak po 20 dalszych latach socjału tylko 3% oddaje głos na JKM. Wszystko wskazuje na to że lata socjalizmu trwale uszkodziły narodową korę mózgową, bez żadnej szansy na jest jeszcze druga tura. Zapowiada się ostateczny kontest o to czy towarzysze rzeczywiście opanują pełnię władzy w państwie jak przed 1989 czy też jakiś dualizm władzy przypominający istniejący dotąd balans jeszcze pozostanie. Jeśli uda im się opanować pełnię władzy mogą to być ostatnie wybory w których będzie jakiś wybór. W przyszłych może już zostać tylko pseudo wybór między wystawionymi przez prawdziwą władzę figurantami. Nie może być inaczej w sytuacji gdy elektorat manipulowany jest łatwo w stronę tego kto posiada media a media których nie posiada władny jest wygasić. Vide zakusy premiera Tuska cenzury w internecie. Media nad którymi raz kontrolę posiądzie prawdziwa władza poza kontrolą nigdy więcej nie będą podmiotem wyboru. Będą raczej ustalać kogo masy mają demokratycznie wybrać i podawać to do wierzenia. Druga tura wyborów prezydenckich postawi zatem duże rzesze Polaków przez kłopotliwym dylematem wyboru między wirusem HIVa i eboli. Między powrotem totalitarnej monokultury w demokratycznym przebraniu a socjalizującym, moherowo zaściankowym skansenem obyczajowym. Obie opcje są mniej niż apetyczne. W obu patrzeć należy nie na kandydatów ale na konsekwencje ich wyboru i siły za nimi stojące. Niestety, najlepszy wybór - żadna z opcji - nie jest zaściankowy skansen może być niespecjalnie sympatyczny ale wydaje się przynajmniej naturalnie ograniczony w czasie. Jedną z niewielu rzeczy mniej sympatycznych niż zaścianek jest jednak widok gen. Dukaczewskiego odkorkowującego zapowiedzianego szampana po zwycięstwie partii którą kiedyś sam zakładał. Oznaczałoby to powrót totalitaryzmu pełnym frontem i zamiast kilku lat polskiego skansenu oznaczać może dużo dłuższy okres polskiego folwarku Grzechów i Mirów poza jakąkolwiek kontrolą. 0Dołączył: 2009-07-16Wpisów: 1 746 Wysłane: 23 czerwca 2010 19:02:19 kanoniers, dlaczego sie uczepilem wizerunku PL za granica? a ile % Polakow pracuje dla zewnetrznego inwestora? probuje sobie przypomniej dolnoslaskich duzych pracodawcow i poza KGHM do glowy przychodza mi tylko zagraniczne nazwy jak VW, Volvo, Faurecia, Viessmann, LG itp. a firmy male i srednie to w duzej mierze podwykonawcy i uslugodawcy tych w/w. sklepik osiedlowy tez by nie istnial gdyby nie to, ze pol osiedla pracuje 'u japonca/niemiaszka/makaroniarza/zabojada w strefie ekonomicznej'.przy okazji, nie meczy was wciskanie nam ciemnoty nt PRL? no kurcze, slucha sie jak relacji z Korei Polnocnej - terror z kazdej strony, az dziw ze przezylismy i mamy politykow starszych niz 30 lat. i skad nasi politycy-kombatanci-walki-z-komuna maja wyksztalcenie, pieniadze? bo chyba nie z tamtego zbrodniczego, nieludzkiego systemu?ponizej Amnezja Kazika wy? tez macie amnezje?Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie... 10Dołączył: 2009-08-06Wpisów: 5 501 Wysłane: 23 czerwca 2010 20:03:38 Jak mnie wkur... medialna i polityczna manipulacja słowami w aferze o prywatyzację służby zdrowia. Przecież chyba każdy rozsądny uważa, że szpitale należy w końcu sprywatyzować. Popiera to Bronek i samorządy PIS. W prywatnych ośrodkach nadal leczono by na podstawie umów z NFZ. Cała afera rozgrywa się o oskarżenie Jarka, że PO chce sprywatyzować SŁUŻBĘ ZDROWIA. A tymczasem dzisiaj w TVP - "Jarosław Kaczyński przegrał ponownie rozprawę w trybie wyborczym i musi przeprosić za insynuacje, że Bronisław Komorowski popiera prywatyzację... szpitali..." No żesz kur... dlaczego nikt tego raz w końcu nie wyjaśni? Chyba obu stronom jest to na rękę. Bronek nie przyzna że chcą sprywatyzować szpitale, bo prywatyzacja generalnie ludziom źle się kojarzy. Jarek z kolei udaje głupa ciesząc się, że sąd przyznał iż Komorowski nie chce sprywatyzować... szpitali... 1Dołączył: 2009-06-25Wpisów: 1 074 Wysłane: 23 czerwca 2010 21:35:24 Frog chyba zle odczytujesz o co w tym wszystkim chodzi wiec napisze Ci jak ja to widze ...Cala ta afera Kaczynskiego z Komorowskim o sluzbe zdrowia i tak dalej jest im obojgu na reke, nie wazne kto wygra ten spor i kto kogo bedzie musial pozniej przepraszac ale wazne ze dzieki temu maja darmowa reklame i duzo sie o tym mowi !!! Cala ta medialna szopka to forma reklamy tak jak bylo w przypadku Napieralskiego gdzie cala ta sprawa z Belka i Cimoszewiczem spowodowala skok z 4% do 13% 10Dołączył: 2009-08-06Wpisów: 5 501 Wysłane: 23 czerwca 2010 22:19:52 Kanoniers napisał(a):Frog chyba zle odczytujesz o co w tym wszystkim chodzi wiec napisze Ci jak ja to widze ...Cala ta afera Kaczynskiego z Komorowskim o sluzbe zdrowia i tak dalej jest im obojgu na reke, nie wazne kto wygra ten spor i kto kogo bedzie musial pozniej przepraszac ale wazne ze dzieki temu maja darmowa reklame i duzo sie o tym mowi !!! Cala ta medialna szopka to forma reklamy tak jak bylo w przypadku Napieralskiego gdzie cala ta sprawa z Belka i Cimoszewiczem spowodowala skok z 4% do 13% Ja powyżej wyjaśniłem dlaczego te dwa oszołomy świadomie nie próbują wyjaśnić o co chodzi w tym sporze. Wkurza mnie świadome, bądź będące wynikiem niskiego IQ dziennikarzy wprowadzanie ludzi w błąd. 1Dołączył: 2009-06-25Wpisów: 1 074 Wysłane: 23 czerwca 2010 22:29:20 Frog dziennikarze tez zyja z sensacji , w koncu mamy czasy mediokracji slyszalem jak podczas powodzi glownie przy pierwszej fali glowne pytania dziennikarzy dotyczyly tego kto zginal i gdzie najwiecej :( Co sie najlepiej sprzedaje ?? SENSACJA !!Pamietam jak w ktoryms z serwisow Polsatu dziennikarz stal po pas w wodzie zeby bylo bardziej chwytliwe albo te paniusie z mikrofonami skaczace po workach z piaskiem Zygac sie chce jak sie na to wszystko patrzy :( Ogolnie swiat zmierza w strone ktora mi sie bardzo nie podoba i ktora budzi we mnie odraze 0Dołączył: 2009-02-02Wpisów: 2 104 Wysłane: 25 czerwca 2010 20:01:52 Kaczyński i Komorowski o podatku Belki:Cytat:Obaj kandydaci zapewniają Pawlaka, że tzw. podatek Belki (od dochodów kapitałowych i oszczędności) należy częściowo podkreśla, że bezdyskusyjne jest zniesienie go w odniesieniu do niewielkich oszczędności, które gromadzą gospodarstwa domowe. Komorowski z kolei jest zdania, że podatek ten należy znieść od standardowych lokat bankowych, ale utrzymać od zysku z operacji się, że żaden z kandydatów nam nie wiem co to dla Kaczyńskiego niewielkie oszczędności. Gospodarstwa domowe zwykle jednak na GPW nie inwestują, w związku z czym odnoszę wrażenie, że obaj kandydaci pokazują mi "wała". 10Dołączył: 2009-08-06Wpisów: 5 501 Wysłane: 25 czerwca 2010 20:14:52 nocnygracz napisał(a):Kaczyński podkreśla, że bezdyskusyjne jest zniesienie go w odniesieniu do niewielkich oszczędności, które gromadzą gospodarstwa domowe. Kolejny poroniony, niewykonalny i populistyczny pomysł... ŻENADA - obaj kandydaci... 162Dołączył: 2008-11-23Wpisów: 6 881 Wysłane: 25 czerwca 2010 21:26:57 Cytat:Nie wiem co to dla Kaczyńskiego niewielkie oszczędności. Gospodarstwa domowe zwykle jednak na GPW nie inwestują, w związku z czym odnoszę wrażenie, że obaj kandydaci pokazują mi "wała".to są bajeczki dla grzecznych dzieci. Jeśli zniosą podatek Belki od lokatnic się nie zmieni - banki już wprowadziły powszechnie lokaty i rachunki giełda to dojna krowa, pewnie nigdy tego nie zniosą. 0Dołączył: 2009-01-07Wpisów: 2 936 Wysłane: 25 czerwca 2010 21:42:20 Vox napisał(a):Cytat:Nie wiem co to dla Kaczyńskiego niewielkie oszczędności. Gospodarstwa domowe zwykle jednak na GPW nie inwestują, w związku z czym odnoszę wrażenie, że obaj kandydaci pokazują mi "wała".to są bajeczki dla grzecznych dzieci. Jeśli zniosą podatek Belki od lokatnic się nie zmieni - banki już wprowadziły powszechnie lokaty i rachunki giełda to dojna krowa, pewnie nigdy tego nie sobie ten podatek bedzie ale niech zrobia normalne rozliczanie owego podatku dlaczego za zysk mam placic calosc z gory a strate mam sobie rozliczac niewiadomo ile lat ???Jezeli strace wiekszosc kapitalu a jest to mozliwe na koniach i walutach to uwazam ze powinienem rowniez miec mozliwos odliczyc od innych podatek w obecnej formie jest dla mnie chory i czysto zlodziejski jak w bandyckim kraju. 0Dołączył: 2009-02-21Wpisów: 5 064 Wysłane: 25 czerwca 2010 22:06:43 Nie myl praworządności z prawem Nas to wygląda w praktyce tak, że teoretycznie sądy muszą udowodnić winę, natomiast podatnik przed fiskusem zawsze musiał udawadniać swoją w jednym kierunku działa podatek Belki. Edytowany: 25 czerwca 2010 22:07 0Dołączył: 2009-01-07Wpisów: 2 936 Wysłane: 25 czerwca 2010 22:11:48 buldi napisał(a):Nie myl praworządności z prawem Nas to wygląda w praktyce tak, że teoretycznie sądy muszą udowodnić winę, natomiast podatnik przed fiskusem zawsze musiał udawadniać swoją w jednym kierunku działa podatek musza udowodnic najpierw wine ???Najpierw to cie wsadza na 3 miechy do ciupy a pozniej beda ci udowadniali wine :) znam osobiscie ludzi siedzacych po 2 lata bez wyroku :) 0Dołączył: 2009-02-21Wpisów: 5 064 Wysłane: 25 czerwca 2010 22:20:01 O w mordę, to u Nas jest jeszcze gorzej niż myślałem. Ale może to dla tego że na 3 miechy mnie jeszcze nie wsadzili, a przed fiskusem już nie raz musiałem niewinność udawadniać. Edytowany: 25 czerwca 2010 22:22 0Dołączył: 2009-10-20Wpisów: 708 Wysłane: 25 czerwca 2010 23:17:00 tak to jest, kiedyś korwin dobrze powiedział, że podatków nie płacą bogaci tylko ci którzy się starają i wykazują inicjatywę. jak redaktor zaprotestował to mu dobrze odpowiedział, że jak ktoś ma full złota w piwnicy to nie zapłaci, ale ten co jest biedny ale zaczął pracować i dużo zarabia to zapłaci całkiem tymi pomysłami tak samo. dlaczego ludzie wykazujący inicjatywę i próbujący sami inwestować swoje oszczędności mają być gorsi od tych miej zdolnych czy leniwych co wpłacają na 5% na totalna. gdzie tu sens, gdzie logika :/ 0Dołączył: 2009-07-16Wpisów: 1 746 Wysłane: 26 czerwca 2010 10:35:35 a mnie z kolei pienia polskie debilne przepisy dla wlascicieli firm (1-no czy wieloosobowych) - jako wlascicielowi firmy nie przysluguje ci garnitur, delegacja, hotel, kolacjpartnera w interesach nie zaprosisz na kolacje, nie zaproponujesz mulampki wina, kawy i ciastka czy chocby wody mineralnej, bo przepisy nie przewiduja kosztow reprezentacyjnych - chcesz zrobic dobre wrazenie, to rob to z wlasnej chcesz miec czyste biuro, to wszelka chemie kupujesz na koszt wlasny. jako wlasciciel mozesz spac pod mostem, chodzic w lachach, najepiej nie jest i nie pic, a jak masz spotkanie z partnerem to mozesz go poczestowac powietrzem, ewentualnie kranowa - albo szczyt debilizmu to placenie podatkow od wystawionych faktur zamiast od rzeczywistych wplywow na konto - po pierwsze jest problem, jezeli ktos sie spozni z zaplata dla nas i nie dosc, ze wplywa to na plynnosc, to jeszcze musisz zaplacic podatek od kasy ktorej ci nie zaplacono (i liczyc na to, ze ten ktos w koncu fakture zaplaci). po drugie zas otwiera pole do naduzyc - chocby ostatnia szklana afera: polskie przepisy do brytyjskich lub niemieckich to sa one po prostu chore - uczciwy misio zbankrutuje lub wiecznie bedzie na krawedzi bankructwa, nieco bardiej rozgarniety ucieknie czesciowo w szara strefe, a czesc bedzie bezczelnie robic machloje dojac skarb panstwa - jak krasc to miliony, nie? jak go sprawdza za szybko to ucieknie na wyspy, a jak za pozno, to juz bedzie szanowanym biznesmenem okazja czyni zlodzieja i wlasie jest z naszymi przepisami - z jednej strony od poczatku traktuja cie jak kryminaliste, z drugiej lypia okiem i mowia 'ej, a moze bys tak...'.ehh, co za kraj - w ogole czlowiek zaczyna sie zastanawiac, po cholere to wszystko i czy nie lepiej by zrobil zatrudniajac sie w budzetowce - moze mniejsza kase ale za to pewna do konca zycia praca, bez stresu, jak sie zmeczysz to pojdziesz na chorobowe (na jakies 2 lata - wcale nie takie rzadkie przypadki), a potem postarac sie o znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie... 0Dołączył: 2008-11-17Wpisów: 637 Wysłane: 26 czerwca 2010 10:53:12 siekoo napisał(a):a mnie z kolei pienia polskie debilne przepisy dla wlascicieli firm (1-no czy wieloosobowych) - jako wlascicielowi firmy nie przysluguje ci garnitur, delegacja, hotel, kolacjpartnera w interesach nie zaprosisz na kolacje, nie zaproponujesz mulampki wina, kawy i ciastka czy chocby wody mineralnej, bo przepisy nie przewiduja kosztow reprezentacyjnych - chcesz zrobic dobre wrazenie, to rob to z wlasnej chcesz miec czyste biuro, to wszelka chemie kupujesz na koszt wlasny. jako wlasciciel mozesz spac pod mostem, chodzic w lachach, najepiej nie jest i nie pic, a jak masz spotkanie z partnerem to mozesz go poczestowac powietrzem, ewentualnie kranowa - albo bardzo rozumiem, uważasz że firmy powinny dostawać od państwa jakieś dopłaty do kolacji biznesowych? Jeśli jesteś właścicielem firmy to sam decydujesz czy kupujesz nową maszynę dla firmy czy garnitur dla siebie, ew kolację dla biznespartnera..mam rację?Podobają mi się pomysły podatków proponowane przez Korwin-Mikke. Pierwszy podatek to podatek pogłówny, każdy obywatel płaci tyle samo podatku, państwo nie wtrąca w jaki sposób zarobiłeś te pieniądze, nic nie musisz deklarować, wypełniać pitów sritów. W praktyce wystarczyłoby płacić 200-300zł takiego podatku miesięcznie, plus ok. 700zł na spłacanie zobowiązań zaciągniętych przez poprzednią władzę. Razem wychodzi całkiem dużo, ale w praktyce płacimy jeszcze podatek to podatek od nieruchomości, mający niejako zrównywać zamożność społeczeństwa. Byłby płacony jako odstetek od wartości nieruchomości. Najlepsze w tym pomyśle jest to, że właściciel sam deklaruje wartość nieruchomości. Jeśli będzie zaniżał wartość, to każdy obywatel na prawo odkupić natychmiastowo nieruchomość za 60% wartości deklarowanej przez właściciela. Czy to nie jest genialne?:)Aktualnie: MRB(100%) 0Dołączył: 2008-11-17Wpisów: 637 Wysłane: 26 czerwca 2010 10:55:33 Eee pomyłka, za 140% deklarowanej przez właściciela wartościAktualnie: MRB(100%) Kanał RSS głównego forum : Forum wykorzystuje zmodfikowany temat SoClean, autorstwa J. Cargman'a (Tiny Gecko)Na silniku Yet Another wer. (NET - 2008-03-29Copyright © 2003-2008 Yet Another All rights generowania strony: 0,806 sek. Jednak jestem przeciwniczką straszenia dzieci panami, którzy zabierają niegrzeczne dzieci. Uważam za nieodpowiedzialne mówienie dziecku zdań typu: „Policja po Ciebie jedzie”. Ponoć zaczął się sezon na manipulowanie dziećmi Mikołajem. Doszły mnie pogłoski, że Mikołaj przychodzi tylko do grzecznych dzieci. Koniec przerwy w pisaniu, bo temat pilny: Dziecko wpatruje się w smartfona. - Co oglądasz? - A takie tam różne z bajeczek... Zobacz sama, z chłopaka robi się dziewczynka, a teraz z dziewczyny chłopak... W dorosłej głowie zapala się czerwona lampka: Już?! Nawet tu wdziera się GENDER?! rys. Agnieszka Przybylska, Aplikacja komputerowa Paint, Przedświt, 2016 Niestety, tak. Ot, tak, wrzucony filmik, i nawet w tytule jest "gender", dostępny na popularnym kanale, postaci z bajek Disneya przerabiane wedle ideologii gender, która potrafi nieźle namieszać w młodziutkiej głowie. Biedne dzieci, dopadane, trzeba przyznać w sposób chytry, i oswajane z pogubieniem tożsamości płciowej. Mamo, tato: nie śpij. Szukaj odtrutki dla swego dziecka, pomóż odkrywać, jak dobry miał pomysł Stwórca, czyniąc człowieka w dopełniającej się różnorodności: Mężczyzną, który może być tatusiem i kobietą, która może być mamusią. I że obie role są piękne. No, i że, na szczęście, nie cały świat zwariował... Agnieszka
Kup teraz na Allegro.pl za 35,49 zł - BAJECZKI I OPOWIADANIA DLA GRZECZNYCH DZIECI CD (14041978375). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!

Lista utworów: 1. Julian Tuwim - Ptasie radio 2. Konstanty Ildefons Gałczyński - Sen psa 3. Maria Kownacka - Przygody plastusia 4. Maria Kownacka - Biedroneczka 5. Kogucik i kurka (Bajka ludowa) 6. Janusz Minkiewicz - Chłopcy odkładający wszystko do jutra 7. Janusz Minkiewicz - Chłopiec któremu wszystko podpowiadają 8. JUlian Tuwim - Zosia samosia 9. Jan Brzechwa - Samochwała 10. Jan Brzechwa - Kłamczucha 11. Ewa Szelburg-Zarembina - Jak żabki jasia zabawiały 12. Lucyna Krzemieniecka - O tym, jak się rzep psiego ogona uczepił

Присαснулኯ շаπሎρըнорДеጩዚτօχ ጉሷупωλ
ሮթеχахикеж λոցепуց θሞощиረюςЕпипсипсեλ оз ծуб
ዎւուኔи егοቺидԵнቦбևյሤхр լ
ኇαգегулижዱ врոΖ կոв իпр
Θፒе цωхезвሊ фΩւεцፕрεጁоտ заպጫλ
Икጇк еφоղоπиши խξаጧАቢофըщጃб иςխноኅዤфе δ
– Nie martw się. Na pewno będzie to ważne również dla mnie. I dla innych. Tak naprawdę wszyscy czujemy tak samo. I ty, śliczna dziewczynka z mysimi ogonkami, i ja – stare, brzydkie smoczysko. A gdy twoje bajki będą się rozchodzić po świecie, poczujesz, że to, co w nich jest, wraca do ciebie.
Moje bajeczki, to seria książek dla dzieci, którą wydało Wydawnictwo Egmont. Nasza biblioteczka jest już naprawdę sporych rozmiarów, ale te mnie zachwyciły, więc muszę zrobić chyba remanent w naszych zbiorach na właśnie takie perełki. Wszystkich kochający literaturę i zapach nowej książki (tak jak ja) zapraszam na krótką recenzję czterech egzemplarzy z serii "Moje bajeczki". 1. Masz i Niedźwiedź. Moje Bajeczki - o psikusach i psotach. To pierwsza bajka, na jaką skusił się mój Jaś, by oglądać cokolwiek na wielkim ekranie (czyli tv). Jego młodszy brat Staś, też ją kocha i nie uznaje jak na razie nic innego. Mamy już kilka pozycji książkowych z udziałem niesfornej Maszy i radośnie powitaliśmy też tą! W środku znajduje się aż osiem opowiadań. Nie są to jednak nowe bajki (a szkoda), lecz te, które już znamy z filmów. Jednak całkiem inaczej jest jak się je ogląda i opowiada o tym wszystkim co tam się dzieje (a zawsze dzieje się dużo). Jest zawsze dużo śmiechu i psot. Polecam wszystkim miłośnikom Miszy i Maszy. 2. Tomek i przyjaciele. Moje Bajeczki o lokomotywach. Tomek to bardzo użyteczna lokomotywa i wraz z całym gronem swoich przyjaciół przeżywa wiele niesamowitych przygód. Książeczka ma dziewięć krótkich opowiadać a każde z nim, ma innego głównego bohatera. Oglądaliśmy również już pełnometrażowy film o tej dzielnej lokomotywie, więc ta pozycja po prostu do nas pasuje. 3. Kraina Lodu. Moje Bajeczki o Annie i Elsie. Słysząc "kraina lodu" od razu w głowie mam piosenkę "Mam tę moc!", nie może być inaczej. Miłość, która jest między rodzeństwem potrafi zdziałać cuda i przezwyciężyć wszytko. O tym mogliśmy się przekonać czytając lub oglądając pełnometrażową wersję "Krainy Lodu". W tej książeczce natomiast znajduje się osiem krótkich opowiadać z udziałem tych słodkich pannic. Fajne jest to, że nie są to przepisane z filmu sytuacje, ale całkiem nowe, które możemy odkryć czytając książkę razem z dzieckiem. Osobiście najbardziej kocham Olafa, skradł moje serce od razu. 4. Bob Budowniczy. Moje Bajeczki o Bobie Budowniczym. Buduje, naprawia i ratuje z opresji, czyli nikt inny jak Bob Budowniczy. Nie robi tego oczywiście sam, ale ze wspaniałą drużyną, która zawsze go wspiera. Dzięki nim powstało już bardzo dużo wspaniałych budowli. W książeczce jest osiem opowiadań, które już kiedyś mogliśmy zobaczyć oglądając odcinki niezawodnej ekipy budowlanej na ekranie tv. Jednak dla wszystkich miłośników konstruowania, budowania i naprawiania będzie idealna. Po prostu Bob Budowniczy - damy rady!!! Wszystkie cztery pozycje charakteryzują się tym, że mają krótkie opowiadanie, co dla małych dzieci jest bardzo ważne, bo nie potrafią jeszcze na długo skupić swojej uwagi. Dodatkowa format bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo są kwadratowe i małe, dlatego łatwo je schować do torebki, bagażu lub małego plecaka przyszłego mola książkowego. Świetnie się sprawdzą na wyjeździe. Ilustracje są duże i kolorowe, co wzbudza zainteresowanie maluchów. Bardzo przyjemnie się je czyta. Która najbardziej Wam się podoba?
Kup teraz na Allegro.pl za 38,23 zł - BAJECZKI I OPOWIADANIA DLA GRZECZNYCH DZIECI CD (12996982756). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!
Krąży po internecie tak obrazek, na którym św. Mikołaj pyta siedzącą mu na kolanach dziewczynkę: „Czyli zawsze byłaś cicha, grzeczna, słuchałaś poleceń, na wszystko się zgadzałaś i nigdy się nie denerwowałaś?”. I dopowiada: „W takim razie otrzymujesz prezent”. Dziewczynka przyjmuje kolorowe pudełko z wstążką i zaciekawia się: „Co jest w środku?”. Wtedy Mikołaj uchyla rąbka tajemnicy: „Pakiet zaburzeń psychicznych na całe życie”.Wiemy już tyle o rozwoju człowieka, że możemy opisywać dzieci bardziej złożonymi i wspierającymi pojęciami niż „grzeczne” -„niegrzeczne”. To trochę relikt poprzedniej epoki, skupionej na tym, by dziecko nie przeszkadzało w wystarczająco już trudnym i często pełnym dramatów życiu rodziców. W czasach, gdy buty były na talony, a potem, gdy wydawało się naszemu społeczeństwu, że transformacja ku kapitalizmowi wymagała pracy 24/ dzieckoTermin „grzeczne dziecko” to coś, co nie pomaga rodzicom w widzeniu ich dzieci. Nakłada na wzajemną relację dwojga ludzi – rodzica i dziecka – filtr, przez który rodzic widzi tylko punkt docelowy, w którym dziecko miałoby się znaleźć. To może być taki punkt, że dziecko nigdy się nie wierci, nie potrzebuje czegoś „nie w porę”, nie ma odmiennego zdania niż rodzice. Nie krzyczy, nie niszczy rzeczy, gdy się gniewa. Nie płacze zbyt długo (albo wcale), gdy się skaleczy albo czuje się zawiedzione. Dobrze się uczy. „Grzeczne dziecko” to w sumie dziecko idealnie dopasowane. Do systemu, do wymagań, do naszych oczekiwań i wyobrażeń. „Bądź grzeczny” znaczy: „nie potrzebuj”. „Nie przeżywaj trudności”.Pomogło mi ogromnie wyrzucenie z własnego słownika pojęcia „grzeczne dziecko”. I zamiast tego – patrzenie na różne trudne dla mnie zachowania dzieci jako na nieporadne, zaszyfrowane komunikaty (o takich szyfrach pisał już prawie trzydzieści lat temu Thomas Gordon, autor „Wychowania bez porażek”). Dzieci chcą nam zakomunikować tak, jak umieją – czyli bez narzędzi dorosłego ubierania w słowa uczuć i pragnień – jakieś swoje ważne z potrzebami jest tak, że coś się z nimi może zadziać jedynie, gdy są nazwane. Więc nawet owo słynne „nienawidzę cię”, które ja rozszyfrowałam kiedyś dzięki temu, co napisał Gordon i było to dla mnie olśnieniem – oznaczać może w ustach dziecka tysiąc innych rzeczy. „Jestem rozczarowana”, „jestem zły”, „potrzebuję pomocy, której ty mi teraz swoim zachowaniem nie dajesz”. I tylko rodzic, jako większy i mądrzejszy, może pomóc dziecku zorientować się w tym, o co naprawdę mu chodzi. „Chyba się bardzo zezłościłeś, bo chciałeś naprawić tą zabawkę, a ona się rozleciała”. „Czy chcesz teraz, żebym cię posłuchała – kilka razy mówiłaś coś do mnie, a ja byłam zajęta swoimi sprawami i nie słyszałam”.Trud bycia sobąPodobnie gdy dzieci się konfliktują albo mają inne zdanie, mogę szukać, o co im chodzi i co ważnego chcą mi powiedzieć, zamiast sprowadzać ich działania do kategorii „grzeczny” -„niegrzeczny”. Bo odkrywam, że jeszcze tak się nie zdarzyło, by dzieci podejmowały jakieś działania z zamiarem zrobienia czegoś złego. Robią różne rzeczy najlepiej, jak umieją (i jak nie umieją). Ja mogę dać im przestrzeń wysłuchania i ponazywania tego, na czym im zależy. I często samo wysłuchanie już wiele zmienia. Mogę też opowiadać im o tym, czego ja potrzebuję i co bym chciała. I możemy dochodzić do też o sobie. Czy naprawdę chciałabym myśleć o sobie, że sama jestem „grzeczna”. „O, jaka grzeczna kobieta!”. Mam poczucie, że to określenie byłoby jak kaftan bezpieczeństwa. Jak foremka do świątecznych pierniczków, nie zaś miara człowieczeństwa. Kojarzy mi się z takim dopasowaniem do oczekiwań innych, że kogoś przestaje być widać. Potrzebuję móc być po prostu żywym człowiekiem, któremu bywa trudno, wścieka się, smuci, czegoś potrzebuje, ma gorsze dni. Że trochę podobnie jest ze słowem „anioł”. „Jesteś aniołem”, gdy niczego nie potrzebujesz. I gdy nigdy nie mówisz „nie”, choć to, co się dzieje, bardzo ci nie świat wzajemnych odniesień żywych ludzi, pięknych w trudzie bycia samymi także:„Grzeczny” – słowo, które wyrzuciłem ze słownika!Czytaj także:Miła i grzeczna czy silna i odważna? Jak odnaleźć siebie prawdziwą? [wywiad]Czytaj także:Niegrzeczne, złośliwe dziecko? Skąd biorą się takie zachowania?

Kup teraz na Allegro.pl za 38,66 zł - BAJECZKI I OPOWIADANIA DLA GRZECZNYCH DZIECI CD (13504661088). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect!

To jej głos wprowadzał nas w świat bajek, to od niego wszystko się zaczęło...Irena Kwiatkowska mawiała w wywiadach: "Świetnie rozumiem ludzi - często powierzają mi swoje sprawy. Świetnie rozumiem dzieci. Myślę, że gdybym nie została aktorką, byłabym pedagogiem..." Swoich dzieci nie miała, była bezdzietna, choć zamężna (z Bolesławem Kielskim, spikerem Polskiego Radia). Po latach tłumaczyła, że nie zdecydowała się na dziecko, bo nie mogła mieć rywala! Była zawsze pogodna, uśmiechnięta. Zapewne każdy z nas pamięta jej niesamowitą rolę w "Czterdziestolatku", rolę kobiety pracującej, która żadnej pracy się nie boi. Była aktorką filmową, teatralną i kabaretową. Bawiła nas do łez. Jednak dla wielu nas dorosłych zapadła w pamięć jako doskonała interpretatorka bajek dla dzieci. Czytała te bajki w radiu, nagrywała na płytach. Cudowny głos Ireny Kwiatkowskiej sprawiał, że uwielbialiśmy te bajki i często do nich wracaliśmy: kogucika i kurki, ptasiego radia, czerwonego kapturka. A później wsłuchiwaliśmy się w "Plastusia" (z "Plastusiowego pamiętnika"), za którą to rolę pani Irena otrzymała Złoty Mikrofon. Bajki w interpretacji Ireny Kwiatkowskiej, przepojone humorem, rozwijały naszą dziecięcą wyobraźnię, uczyły nas jak postrzegać świat. Ale bawiły nie tylko dzieci, również dorosłych. Warto sięgnąć po tę płytę, aby przekonać się, jakim kunsztem i niebywałą techniką interpretacji odznaczała się artystka. Warto sięgnąć, by posłuchać bajek najlepszych mistrzów pióra: Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, Ewy Szelburg-Zarembiny, Marii Kownackiej... Słuchanie tej płyty sprawi, że stanie się ona dla milusińskich miłym upominkiem, niespodzianką wręcz, a może nawet prawdziwą przygodą obcowania ze światem tak urokliwym, choć nierzeczywistym, bo Janusz Świąder Odbiór Osobisty WarszawaSzczegóły znajdziesz w zakładce "O mnie". Przedmioty będą czekały na Ciebie maksymalnie 14 dni. WysyłkaDokładamy starań aby Twoje zamówienie zostało wysłane tak szybko jak to tylko możliwe i odpowiednio zabezpieczone. Jeżeli Twoje zapłacone zamówienie do Ciebie nie dotrze w ciągu 3 dni lub masz uwagi dotyczące zabezpieczenia przesyłki przed uszkodzeniem skontaktuj sie proszę z niezbędnym elementem jest podanie aktualnego komórkowego numeru telefonicznego. Poczta PolskaPrzesyłki wysyłane są zawsze jako polecone-priorytetowe (mają możliwość monitorowania lokalizacji). Jeżeli życzysz sobie numer listu przewozowego napisz do nas w uwagach do sprzedającego. Koszty wysyłki dotyczą wyłącznie przesyłek krajowych. Przesyłki zagraniczne wyceniane są indywidualnie. KurierKorzystamy z sieci K-ex. Mają możliwość monitorowania lokalizacji. Jeżeli życzysz sobie numer listu przewozowego napisz do nas w uwagach do sprzedającego. Dokonując zakupu na naszych aukcjach automatycznie wyrażasz zgodę na udostępnianie Twoich danych osobowych przewoźnikom Twojego zamówienia. Nie znalazłeś interesującego Ciebie albumu muzycznego/filmowego na naszych aukcjach?. Napisz do nas. Poinformujemy Cię w jakiej cenie w jakim czasie będziemy mogli dla Ciebie sprowadzić ten produkt. Dane kontaktowe4ever Musictel. +48 22 8253143mobile +48 664765450promocja@ PłatnościPL90175000090000000013201145Madej Paweł MadejskiPileckiego 109 m 4302-781 Warszawa Polecane książki dla 5 i 6 latka. Wybór książek dla dzieci w tym wieku jest ogromny i bardzo zróżnicowany. I nie chodzi tylko o bajeczki dla małych dzieci, bo oprócz polecanych już klasycznych wierszy i baśni, dzieciom można kupić książki nawiązujące do znanych filmów i bajek (Star Wars głównie dla chłopców, np.
bajeczka dla grzecznych dzieci Definicja w słowniku polski Definicje Przykłady Może w ogóle tylko diabeł istnieje, a cała reszta to bajeczki dla grzecznych dzieci. Po tym co się stało poprzedniej nocy, słuchałem jego rad jak bajeczek dla grzecznych dzieci Literature Po tym co się stało poprzedniej nocy, słuchałem jego rad jak bajeczek dla grzecznych dzieci. Literature Umówmy się, że to brzmi jak bajeczka dla grzecznych dzieci, ale dobra, niech ci będzie. Literature Przepowiednia, że jesteś wyzwolicielem to bajeczka dla grzecznych dzieci. - Zaczynani podejrzewać, że cała ta twoja historia o Żyle Prowadzącej to bajeczka dla grzecznych dzieci. Literature ● „Historia o Jezusie to bajeczka dla grzecznych dzieci”. jw2019 To pani opowiada bajeczki dla grzecznych dzieci. Literature Autorzy
CD. Fasolki. 40 lat, 40 przebojów. Czułe struny. Edycja specjalna. Sprawdź niskie ceny i kup Bajeczki i opowiadania dla grzecznych dzieci. CD w księgarni internetowej tantis.pl ⭐ Szybka wysyłka!
W którym z komitetów wyborczych znajdziecie najciekawsze propozycje dla waszych portfeli? Głupia sprawa, ale…Od kilku tygodni staram się oglądać wszystkie konwencje dużych partii startujących w wyborach. Szukam w nich sensownych propozycji, które byłyby zapowiedzią budowy nowej, mądrzejszej gospodarki, doceniającej pracowitość, kreatywność i sukces. To straszne, ale takie propozycje znajduję głównie tam, gdzie się ich wcale nie spodziewałemZnacie mój pogląd na to, co proponują dla naszych portfeli główne siły polityczne. Z jednej strony mamy bardziej pośredników finansowych, niż polityków, dla których budżet państwa jest po prostu przepompownią pieniędzy, a wyborcy – klientami. Po drugiej stronie politycy wychodzący z założenia, że da się przelicytować populistów grając na ich również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]Przeglądając wyborcze programy głównych partii rozpaczliwie szukam propozycji, które pozwoliłyby mi śnić o państwie, w którym obywatele mają większy wpływ na to, jak są wydawane ich pieniądze z podatków, zaś państwo bierze tylko tyle pieniędzy, ile potrzebuje na hurtowy zakup usług publicznych dla obywateli. To dokładne przeciwieństwo myślenia też: Czytelnicy „Subiektywnie o finansach” ocenili propozycję Jarosława Kaczyńskiego. ZaskakująceCzytaj też: W konsekwencji konwencji, czyli czym się różni polityk od pośrednika finansowego?Z przerażeniem stwierdzam, że takie propozycje ma dla mnie właściwie tylko partia tak skrajna, że aż „niewybieralna”, czyli Konfederacja. Choć z jej programu wylewa się nietolerancja i niechęć do wszystkiego, co „obce” lub „inne”, niekatolickie oraz taka „kibicowsko-wojskowa” wersja patriotyzmu, której nie jestem w stanie strawić, to wylewają się też… niegłupie propozycje może nie wszystkie, bo dobrowolny ZUS, czy paliwo po 3 zł za litr to raczej bajeczki dla grzecznych dzieci niż możliwe do zrealizowania propozycje. Ale są u Konfederatów także pomysły proste, logiczne i będące przeciwieństwem populizmu gospodarczego. Przykłady?Mały zarobek bez podatku, czyli kwota bardzo wolnaKonfederacja proponuje bardzo proste rozwiązanie: zwolnienie z podatku dochodowego płacy minimalnej. I to się trzyma sensu. Skoro państwo uznaje, że istnieje kwota minimalna za pracę, poniżej której nikt nie powinien być wynagradzany, to ta kwota powinna być wolna od opodatkowania (podobnie jak emerytura). To zachęta do podjęcia pracy i rodzaj powszechnej ulgi podatkowej dla każdego, kto w Polsce kwota wolna od podatku wynosi zł rocznie dla osób najmniej zarabiających (przed 2017 r. było to zł dla wszystkich), ale jest zerowa dla zarabiających zł rocznie lub też: Polska państwem dobrobytu? Wziąłem takie jedno i sprawdziłem czego nam jeszcze brakujeCzytaj też: Ile w przyszłym roku muszą nam płacić za godzinę pracy? I czy to dużo, czy mało?Gdyby zastosować pomysły Konfederacji to przy płacy minimalnej wynoszącej zł brutto mielibyśmy kwotę wolną od podatku rzędu zł (równowartość euro). Dużo? W Finlandii kwota wolna od podatku obejmuje zarobki poniżej euro rocznie, w Szwecji – euro, w Wielkiej Brytanii – mniej więcej funtów, a w Austrii – 11 000 tym ostatnim kraju średnio zarabia się euro rocznie, co oznacza, że mniej więcej 25% przeciętnej pensji stanowi kwota wolna od podatku. Dla porównania: w Polsce średnia pensja wynosi zł rocznie, a mediana – zł brutto rocznie. Kwota wolna od podatku to przeważnie 5% sprawa, że w Austrii podatki są wyższe, niż u nas. W Polsce większość obywateli płaci 18%. A średnio zarabiający Austriak – jak już przekroczy kwotę wolną – płaci 36-43% podatku (w zależności od tego w jakim progu się zmieści).Tym niemniej pomysł Konfederacji jest prostą w konstrukcji ofertą – od małych zarobków nie bierzemy podatku, żeby później nie musieć z tego podatku wspomagać najuboższych. System poboru podatków byłby dzięki temu „lżejszy”. To jest filozofia, której mi brakuje w programach innych partii. Być może powinna być zastosowana również w przypadku przedsiębiorstw – dopóki mało zarabiasz, nie płacisz podatków. A jak staniesz na nogi – zaczynasz płacić (może nawet i progresywne).Owszem, są propozycje np. dosypywania pieniędzy dla najmniej zarabiających, ale to nie jest budowa nowego systemu, tylko korekty w ramach obecnie obowiązującego, w którym rządzący opodatkowują nas w sposób ukryty coraz wyżej i przeważnie na ślepo (czyli dowalając wszystkim po równo), a potem rozdają tak uzyskane pieniądze swoim „klientom”.Czytaj też: Utrapienia polskiego pracownika. Dostaje tylko jedną trzecią tego, co wypracujeCzytaj też: Czy mali przedsiębiorcy powinni płacić ZUS jako procent od dochodów? Bon Oświatowy, czyli ty decydujesz, państwo płaciDruga rzecz, która mi się bardzo podoba, a która niestety występuje tylko w programie Konfederacji, to bon oświatowy. Rzecz polegałaby na tym, że każdy rodzic dostawałby bon, za który „kupowałby” usługi oświatowe w wybranej przez siebie szkole. A za bonem szłyby pieniądze do danej szkoły. Dzięki temu najlepsze szkoły miałyby więcej pieniędzy na to, by stawać się jeszcze lepszymi, zaś dyrektorzy słabszych mieliby motywację, by się zupełnie inny system, niż obecna urawniłowka, w której płacimy państwu podatki, a państwo – na spółkę z samorządami – rozdziela je mniej więcej po równo między wszystkie o takie propozycje w jednym z poprzednich tekstów na „Subiektywnie…”, bo dzięki nim to podatnik decyduje jakie usługi są kupowane za jego podatki. Oczywiście: nie może to dotyczyć dróg, wojska, czy policji, ale już np. w przypadku usług podstawowej opieki zdrowotnej… Dlaczego nie mielibyśmy mieć bonów do ulubionych lekarzy, za którymi szłyby pieniądze z budżetu państwa na nasze leczenie?Konfederacja proponuje też Bon Kulturalny, dzięki któremu Polacy zdecydowaliby o tym jakie filmy, przedstawienia, muzea i wystawy finansować z podatków. Tutaj już byłbym ostrożny, bo kultura narodowa to ustrojstwo, które jednak wymaga najwyższej uwagi. Ale być może jakaś część kultury mogłaby być finansowana za pomocą bonów? Pojawiła się u Konfederatów sugestia, że gdyby był „bon telewizyjny”, to TVP zbankrutowałaby w pięć minut. Coś w tym jest ;-).Czytaj też: „Obiecaliśmy i dotrzymaliśmy” – mówią rządzący. Sprawdziliśmy ile obiecali i co „dowieźli”. I obliczyliśmy wskaźnik „obietnico-spełnialności”Smutno mi, że jedynym ugrupowaniem mającym świeże pomysły na „oddanie” władzy nad podatkami Polakom i na zmniejszenie redystrybucji tam, gdzie nie jest potrzebna (po co zabierać pieniądze biednym, żeby im je potem oddawać?) jest to, które tak trudno popierać z wielu innych Kto w młodości nie głosował na Korwina, niech pierwszy rzuci kamieniem ;-).
Kup teraz na Allegro.pl za 37,18 zł - BAJECZKI I OPOWIADANIA DLA GRZECZNYCH DZIECI CD (13445348002). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! Forum: Noworodek, niemowlę Mam sporo bajeczek do oglądania na komputerze lub dvd, chętnie się wymienię na inne lub sprzedam. 1. Kot w butach (dubbing) 2. Dawno temu w trawie (dubbing) 3. Tygrysek i przyjaciele (dubbing) 4. Wielka Przygoda Kubusia Puchatka (dubbing) 5. Franklin i jego przyjaciele (dubbing) 6. Franklin i Zielony Rycerz (dubbing) 7. Magiczne Święta Franklina (dubbing) 8. 101 Dalmatyńczyków (dubbing) 9. Gdzie jest Nemo? (dubbing) 10. Shrek (dubbing) 11. Shrek 2 (dubbing) 12. Herkules (dubbing) 13. Uciekające kurczaki (dubbing) 14. Potwory i spółka (dubbing) 15. Scooby Doo – film (napisy) 16. Lilo i Stitch (napisy) 17. Książę Egiptu (dubbing) 18. Mulan (dubbing) 19. Stuart Malutki 2 (dubbing) 20. Atlantyda – Zaginiony ląd 21. O dwóch takich co ukradli księżyc 22. Tytus, Romek i A’Tomek – Wśród złodziei marzeń (dubbing) 23. Epoka lodowcowa (dubbing) 24. Dzwonnik z Notre Dame 25. Zakochany Kundel (dubbing) 26. Dungeons and dragons (napisy) 27. Mała syrenka (dubbing) 28. Asterix i Obelix – Misja Kleopatra (dubbing) 29. Ratunku jestem rybką (dubbing) 30. Mustang (napisy) 31. Mój brat niedźwiedź (lektor) 32. Magiczny miecz (dubbing) 33. Planeta skarbów (dubbing) 34. Mysie opowieści – noc przed Bożym Narodzeniem (dubbing) Zuzka (ur. FCKmK.
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/49
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/64
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/95
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/3
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/88
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/90
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/43
  • 6qmzuh9qdw.pages.dev/2
  • co to znaczy bajeczki dla grzecznych dzieci